Kuchennik Kuchennik
3898
BLOG

Ogony wołowe duszone

Kuchennik Kuchennik Rozmaitości Obserwuj notkę 11

 W dzieciństwie bardzo lubiłam zupę ogonową, którą robili moi rodzice. Ogony wołowe muszą się gotować długo, bo jest to twarde mięso, ale rzecz jest warta zachodu.

Od niedawna ogony wołowe można kupić w różnych sklepach, choć raczej nie są w ciągłej sprzedaży. Ich cena, w przeciwieństwie do mych lat dziecinnych, nie jest wcale taka niska, ale są naprawdę pyszne!

Zwłaszcza, że nie zrobiłam z nich zupy, tylko potrawkę ...

Ogony można kupić w dwóch postaciach: w całości jak wieprzowe (lecz pozbawione skóry) i krojone w plastry. Ja kupiłam ten pierwszy rodzaj. Tak czy inaczej - trzeba je obsmażyć ze wszystkich stron na brązowo, na smalcu, na dużym ogniu, pod przykryciem, razem z dużą cebulą pokrojoną na ćwiartki. Następnie zalać wodą (tak, aby ogony były tylko przykryte), dodać soli, ziaren pieprzu (dużo) i ziela angielskiego (kilka), listek laurowy, trzy ząbki czostnku, dwie marchwie, jedną pietruszkę i kawałek kapusty. Dodałam kilka kroli sosu worcestershire. Wszystko ma się dusić po przykryciem do zupełnej miękkości.

Gotowe ogony wyjąć na talerz. Jeśli ktoś ma w domu mężczyzn, kórzy myślą, że nie lubią ogonów, to trzeba mięso zdjąć z kości - robi się to bardzo łątwo, jeśli wszystko wykonaliśmy prawidłowe. Bardzo miękkie mięso, dzięki wcześniejszemu obsmażeniu, odchodzi dużymi kawałami, a nie rozpada się.

Ja odrzuciłam kapustę, a pozostałe składniki przetarłam przez sitko o małych oczkach i to był sos do mięsa.

Można podać z kapustą kiszoną lub ogórkami kiszonymi. Chyba najbardziej pasują ziemniaki z wody, ale ja po prostu je lubię ;-D

 

 ,

Kuchennik
O mnie Kuchennik

Jestem skromna, zdolna i pełna poświęcenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości