Wiem, wiem, Ukraina, Putin ... ale tak, czy inaczej, jeść trzeba. Zresztą - temat pasuje jak najbardziej do ostatnich wydarzeń, biorąc po uwagę znaną religijność pułkownika Putina ...
Jak już napisałam - jutro Środa Popielcowa. Chciałam wymyślić coś nowego, oryginalnego, ale jakoś trudno ... więc będzie sola w pieczarkach, trochę zmodyfikowana, ale jednak - przepis stary jak świat!
Filety z soli (po jednym na osobę), skrawki ryb (ja w tym celu zamrażam m.in. głowy pstrągów, które piekę lub smażę, oraz głowy karpiowe) oraz włoszczyzna i przyprawy plus cebula, a na sos - nieduża cebula, pieczarki, śmietanka i natka pietruszki.
Jeśli nie ma skrawków ryby, można użyć ostatecznie bulionu rybnego w kostkach (Knorr takie robi dla Węgrów - kiedyś robił i dla nas, ale się obraził i poszedł na południe).
Ze skrawków ryb oraz włoszczyzny z przyprawami i cebulą ugotować esencjonalny wywar. Przecedzić. Część przelać na dużą patelnię, a część gotować dalej - tak, aby odparować trochę płynu.
Pieczarki umyć, osuszyć, pokroić w cienkie plasterki. Na drugiej patelni rozgrzać łyżkę oleju, zeszklić na nim drobno posiekaną cebulę, dodać pieczarki, leciutko posolić i dusić (najpier pod przykryciem, a potem bez) kilkanaście minut. Odparowany, wystudzony wywar rybny wymieszać z łyżką mąki, dodać do pieczarek. Ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
Na patelnię z pozostałym wywarem włożyć rozmrożone filety z soli, gotować do miękkości kilka minut - najwyżej 9 lub dziesięć (sole są płaskie, więc gotują się szybko).
Ugotowane sole ostrożnie przełożyć łyżką cedzakową do sosu pieczarkowego, chwilę dusić razem i podawać - z czym kto lub. Przed podaniem posypać posiekaną drobno natką pietruszki.
Do takiej ryby raczej nie pasuje tradycyjna surówka z kiszonej kapusty, ale można podać gotowane kalafiory, fasolkę szparagową, marchewkę duszoną z groszkiem.