Kuchennik Kuchennik
654
BLOG

Marmite i krewetki smażone

Kuchennik Kuchennik Kultura Obserwuj notkę 15

         Do kupna Marmite przymierzałam się już od dłuższego czasu, ale jakoś nie miałam okazji tego zrealizować, pomimo dyskretnych ponagleń Vitello. Fakt, że jakoś nie czułam specjalnej ochoty ... W ubiegłym tygodniu mąż wreszcie dał się namówić i kupił mi upragnioną przyprawę. No, i muszę powiedzieć, że mam za złe Vitello. Bardzo za złe. Ten zły człowiek skusił mnie na coś, co jest po prostu uzależniające ... Kolor - ciemnobrązowy; konsystencja - miodowa, a smak ... Syn od razu uznał, że to jest OHYDNE, bo przypomina sos sojowy połączony z drożdżami. Ja, dokładnie z tego samego powodu, zakochałam się w Marmite nawet bardziej, niż w sosie sojowym ... Rzeczywiście - ta przyprawa to esencja umami, co słyszałam już wcześniej. Najlepszy jest, moim zdaniem, gdy na kawałek melona lub ogórka nałożyć kroplę masy. Kroplę, bo rzecz jest bardzo słona. Istotnie, w charakterze "przyprawy do zupy" sprawdza się równie dobrze, jak sos sojowy, co w moich ustach jest największym komplementem.

         A teraz coś, co ani z marmite, ani z sosem sojowym nie ma nic wspólnego, ale jest naprawdę przyszne: krewetki z patelni. Jeśli potrawę potraktować jako przekąskę, radzę przeznaczyć 5-6 średniej wielkości na osobę; jako danie główne - odpowiednio więcej. Najlepsze są, oczywiście, krewetki surowe (zapewne mrożone, powoli rozmrożone na dole lodówki), obrane ze skorupek, ale dobrze jest zostawić ogon, za który gada chwytamy podczas jedzenia (oczywiści, można też użyć sztućców, jeśli sytuacja do tego zmusza). 

        Na patelnię wlewamy dobrą oliwę (co najmniej 1 dużą łyżkę na osobę, ale lepiej więcej, bo zastąpi nam ona sos), stawiamy ją na ogniu. Dorzucamy (na osobę): kilka cienkich plasterków czosnku, kilka paseczków świeżej czerwonej ostrej papryki, szczyptę drobno krojonego świeżego kopeku i szczyptę grubej soli. Surowe krewetki dokładamy po dwóch-trzech minutach na małym ogniu; gotowane - po upływie pięciu minut, tylko na tak długo, by się ogrzały. Surowe krewetki powinny nabrać różowawej barwy. Dłużej nie należy smażyć, bo zrobią się gąbczaste i niesmaczne.

         Tak w wersji przekąskowej, jak i obiadowej, najlepsze są z dobrym pieczywem, którym pracowicie osuszamy talerz z oliwy smakowej.

          Minimalistyczna, ale bardzo smakowita wersja tych smakowitych rybek :)

 

 

 

 

   

 

Kuchennik
O mnie Kuchennik

Jestem skromna, zdolna i pełna poświęcenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura